Możliwość zastosowania cesarki na życzenie nie jest jednakowa w całej Polsce. W dużych miastach, gdzie opiekę porodową oferują także prywatne kliniki, dostępność cięcia cesarskiego jest większa. W mniejszych miejscowościach praktycznie nie ma możliwości wykonania cięcia cesarskiego na życzenie - takie ukończenie ciąży oficjalnie nie istnieje.
Jak wyjaśnia redakcja portalu AkademiaPorodu.pl szpitale państwowe nie przychylają się do wykonywania cięć cesarskich na życzenie, tłumacząc, że poród jest czynnością fizjologiczną niosącą korzyści dla matki i dziecka. Kolejnym argument szpital przywołuje zasadę , że zaistnienie ewentualnych zagrożeń nie może dyskryminować procesów natury, natomiast cięcie cesarskie zawsze jest zabiegiem operacyjnym obarczonym szerokim ryzykiem zarówno dla matki, jak i dziecka.
Popularyzowanie poglądu, że cięcie cesarskie nie grozi konsekwencjami, bo jest wykonywane przez specjalistów, ma niewiele wspólnego z prawdą, nawet najlepiej wykonany zabieg operacyjny ma swoje skutki uboczne w postaci blizn, zrostów i zaburzeń w funkcjonowaniu operowanych narządów. W sytuacjach gdy młoda mama decyduje się na cięcie cesarskie na życzenie – powinna być dokładnie zapoznana z dalszymi konsekwencjami pooperacyjnymi, jak na przykład możliwością wykonania – bezpiecznie dla matki i dziecka – tylko dwóch cesarek, każda kolejna ciąża niesie bowiem wysokie ryzyko pęknięcia macicy w bliźnie po cięciu, co grozi śmiercią zarówno dziecka, jak i matki.
Regulaminy szpitalne nie przewidują wykonywania odpłatnych zabiegów operacyjnych, w tym cięć cesarskich. Nie ma możliwości opłacenia operacji ani opieki przed i po zabiegu, wszelkie odstępstwa od tych ustaleń są wykroczeniem przeciw ustawie o ochronie zdrowia. W ten sposób rozwija się szara strefa rynku porodowego w Polsce. Poszukujące rozwiązania kobiety skutecznie korzystają z dostępnych źródeł informacji – co skutkuje dużym odsetkiem cięć cesarskich na podstawie wskazań pozapołożniczych – okulistycznych, ortopedycznych, psychiatrycznych i innych. Fora internetowe podają cały wachlarz możliwości i adresów „przychylnych” ciężarnym – podkreśla Robert Wierzbicki z Akademii Porodu.
Źródło: www.akademiaporodu.pl